Początkowa kwota maksymalna, czyli 37,5 tys. zł, która miała stanowić nie więcej niż 30 proc. ceny pojazdu zdaje się być już nieaktualna. Najnowszy plan rządu zakłada dopłatę na poziomie poniżej 20 tys. zł.
Limit ceny samochodu został zachowany i wynosi 125 tys zł.
Rzeczywiście przygotowywana jest nowelizacja rozporządzenia. Najprawdopodobniej wsparcie wyniesie poniżej 20 tys. zł. Dzięki temu z pomocy skorzysta więcej zainteresowanych. Trzeba też pamiętać, ze dotychczasowe limity ustalane były w 2018 roku, gdy ceny aut elektrycznych na rynku były sporo wyższe – tłumaczy w rozmowie z portalem WysokieNapiecie.pl minister Michał Kurtyka.